13 czerwca siły zbrojne Izraela rozpoczęły największą w historii operację powietrzną przeciwko irańskim celom wojskowym, w tym obiektom jądrowym. Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył wówczas, że Teheran ma wystarczającą ilość wzbogaconego uranu, by zbudować dziewięć bomb atomowych.
W nocy z soboty na niedzielę amerykańskie bombowce B-2 uderzyły w obiekty nuklearne w Iranie. Chodzi m.in. o ukryty głęboko pod ziemią ośrodek wzbogacania uranu w Fordo. USA uderzyły także w instalacje w Natanz i Isfahanie. Teheran podkreśla, że nie ugnie się pod żądaniami Waszyngtonu ws. rezygnacji z programu nuklearnego.
Po przeprowadzeniu ataku Donald Trump ogłosił spektakularny sukces amerykańskich wojsk. Prezydent stwierdził, że "uderzenia zakończyły się spektakularnym sukcesem militarnym" a "kluczowe obiekty wzbogacania uranu w Iranie zostały całkowicie i doszczętnie zniszczone".
Wielka porażka Trumpa. Irańczycy kontynuują program
Jednak już po kilku godzinach zaczęły dochodzić pierwsze sygnały, że Irańczycy przechytrzyli USA, a większość wysoko wzbogaconego uranu, który znajdował się w Fordow, została przetransportowana przed amerykańskim atakiem wojskowym.
Te doniesienia mediów potwierdza tajny raport, do którego dotarły CNN i "TNYT". Ze wstępnej oceny amerykańskich służb wywiadowczych wynika, że amerykański atak opóźnił program jądrowy tego kraju o mniej niż pół roku.
Raport potwierdza dotychczasowe doniesienia medialne, że w wyniku ataku zablokowane zostały wejścia do dwóch obiektów, ale podziemne pomieszczenia pozostały nietknięte. Służby również przyznają, że zapasy uranu zostały przeniesione i ukryte. CNN w swoim artykule powołuje się na siedem osób związanych z amerykańskim wywiadem.
Trump o dziennikarzach CNN: Śmieci
Rzecznik Białego Domu, Karoline Leavitt, bagatelizuje te doniesienia. W oficjalnym oświadczeniu przekazano, że ocena zawarta w ujawnionym raporcie jest "całkowicie błędna" i stanowi próbę uderzenia w prezydenta.
Sam Trump podkreśla, że akcja wojskowa była sukcesem, a doniesienia mediów to fake news. Prezydent nazwał dziennikarzy CNN "śmieciami". – Nie powinni byli tego robić. Ci piloci trafili w swoje cele, te cele zostały zniszczone, a pilotom należy się uznanie – mówił.
Czytaj też:
Trump zaatakował Iran. Sondaż nie zostawia złudzeńCzytaj też:
Koniec "12-dniowej wojny". "Historyczne zwycięstwo"
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
