Najnowsze dane pokazują, że dynamika płac wyraźnie hamuje, a jednocześnie wciąż kurczy się liczba etatów w firmach.
Niewielki wzrost wynagrodzeń
Z opublikowanych w poniedziałek danych wynika, że przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w październiku 8865,12 zł, co oznacza wzrost o 6,6 proc. względem analogicznego miesiąca ubiegłego roku. Jak zauważają ekonomiści, to najsłabsze tempo wzrostu wynagrodzeń od ponad 4,5 roku (niższy odczyt GUS zanotował ostatnio w lutym 2021 r.). Wzrost płac jest jednocześnie niższy od prognoz ekonomistów, którzy oczekiwali dynamiki na poziomie 7,3 proc. r/r.
W porównaniu z wrześniem przeciętne wynagrodzenie wzrosło nominalnie o 1,3 proc. Miesiąc wcześniej przeciętna pensja wynosiła 8750,34 zł, co oznaczało wzrost o 7,5 proc. r/r, jednak w relacji miesiąc do miesiąca odnotowano spadek o 0,2 proc. GUS zaznacza, że na październikowy wynik wpływ miała większa skala wypłaconych premii, nagród – w tym kwartalnych, motywacyjnych i jubileuszowych – oraz odpraw emerytalnych. Wszystkie te elementy, obok wynagrodzeń zasadniczych, są wliczane do przeciętnego wynagrodzenia brutto.
Choć październik był kolejnym miesiącem, w którym wzrost wynagrodzeń przewyższał tempo wzrostu cen (inflacja wyniosła 2,8 proc. r/r), przekroczenie poziomu 9000 zł brutto wciąż pozostaje odległe. Ostatni raz średnia płaca znalazła się powyżej tej bariery w marcu, gdy wyniosła 9055 zł brutto.
Zatrudnienie nadal spada
Nowe dane GUS potwierdzają także pogarszającą się sytuację na rynku pracy. W październiku przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 6 mln 404,5 tys. etatów, co oznacza spadek o 0,8 proc. w porównaniu z październikiem 2024 r. Trend spadkowy utrzymuje się już od dwóch lat. Od początku bieżącego roku w sektorze przedsiębiorstw ubyło ponad 50 tys. etatów.
Słabnący popyt na pracowników ogranicza presję płacową. Firmy w mniejszym stopniu konkurują wynagrodzeniami, a pracownicy mają dziś zdecydowanie mniej możliwości zmiany pracy na lepiej płatną niż 2–3 lata temu.
Warto pamiętać, że dane GUS obejmują jedynie sektor przedsiębiorstw – podmioty zatrudniające co najmniej 10 osób. Segment ten stanowi około 40 proc. całkowitej liczby pracujących w gospodarce i pokazuje kluczową część rynku pracy, ale nie obejmuje wszystkich zatrudnionych.
Czytaj też:
Fala zwolnień w dużym polskim mieście. Przyczyną AICzytaj też:
Przedsiębiorcy zapłacą więcej. Rząd nie chciał zmian w przepisach
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
