Pokochał pociągi w dzieciństwie. Wychował się w małym domku w łódzkich Chojnach, położonym tuż przy torach. Pociągi mógł obserwować z okna, lecz kiedy tylko mógł – wolał podchodzić bliżej. Do dziś wspomina, jakie wrażenie zrobił na nim maszynista, który – specjalnie dla niego – zakręcił kołami parowozu w miejscu. Pasja nie minęła z wiekiem, a z dziecięcego marzenia o posiadaniu własnego pociągu Tomasz Adamkiewicz nigdy nie wyrósł. Z czasem zrozumiał jednak, że marzenie to – jeśli ma się spełnić – musi przybrać inny wymiar.
– Marzyłem o posiadaniu własnego pociągu, skończyło się tak, że mam własny tramwaj. Dlaczego tak się stało? Z Łodzi było daleko do jakiegokolwiek skansenu lub chociaż stowarzyszenia, które prowadzi działalność typowo kolejową. Aby móc realizować swoją pasję, musiałbym dojeżdżać, np. do Skierniewic, gdzie mieści się Polskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei. Dla mnie to było za daleko – opowiada „Do Rzeczy”. – W TVP Łódź obejrzałem program, w którym Ryszard Bonisławski opowiadał o łódzkich tramwajach. I zaczęło mi się wszystko układać. Tramwaj to przecież w pewnym sensie miejski pociąg. Zrozumiałem, że to on może połączyć moją miłość do kolei z pragnieniem, by nie realizować swojego hobby daleko poza Łodzią, z którą moja rodzina jest związana od pokoleń – dodaje. Dziś zabytkowym tramwajem wozi po Łodzi turystów.
Sanok w Łodzi
Jak się okazuje, tramwaj można – a przynajmniej w 1997 r. było można – kupić tanio. Zwłaszcza gdy wagon jest stary, zniszczony i służy jako domek letniskowy oraz składzik na rowery. W czasach, gdy trudno było o materiały budowlane, wagony sprzedawane za bezcen przez MPK chętnie kupowali działkowicze. Od drugiej połowy lat 90., gdy zamieniali je na zgrabne domki, wagony niszczały w pokrzywach, trafiały na złom, nieliczne dostawały drugie życie. Na jednej z działek w Wiśniowej Górze pod Łodzią Tomasz Adamkiewicz trafił na wagon Sanok z 1928 r. Jego właścicielka odsprzedała go chętnie. Za 250 zł.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
