Były premier stawił się na przesłuchaniu w sprawie wyborów kopertowych o godz. 11:00. Mateusz Morawiecki potwierdził, że przedstawiono mu zarzuty. – Skorzystałem z prawa do odmowy składania wyjaśnień – powiedział polityk PiS po wyjściu z Prokuratury Okręgowej.
Morawiecki wskazał, że składał długie wyjaśnienia na przesłuchaniu przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. Dopytywany o powody odmowy składania wyjaśnień w prokuraturze, choć wcześniej deklarował gotowość współpracy, powiedział: – To jest element współpracy. W momencie jak się zapoznam z aktami, to będę składał zeznania.
Były premier potwierdził, że usłyszał zarzuty, które brzmiały podobnie jak te formułowane we wniosku o uchylenie immunitetu. – Proszę mnie nie ciągnąć za język, bo ja nie wiem dokładnie zgodnie z procedurą, co ja mogę państwo powiedzieć – dodał.
Specyficzny komentarz Tuska
Do powyższej sytuacji odniósł się premier Donald Tusk. W nagraniu, które opublikował na portalu X, widać jak trzyma na talerzu pączka z okazji tłustego czwartku.
– Niektórzy, szczególnie dzisiaj, jedzą pączki z adwokatem. Ja wolę taki z dżemem, tradycyjny, od Gosi. Tylko trzeba uważać, bo to ma dobre 300 kalorii. Smacznego – powiedział premier, nie kryjąc aluzji do przesłuchania Morawieckiego.
Morawiecki: Działałem zgodnie z prawem
W styczniu były premier Mateusz Morawiecki zrzekł się immunitetu. Przekazał wtedy, że "w swojej działalności publicznej kieruje się troską o dobro wspólne". Polityk stwierdził, że wszystkie decyzje podczas sprawowania przez niego funkcji Prezesa Rady Ministrów "podejmował w zgodzie z Konstytucją RP i w interesie Rzeczypospolitej Polskiej".
Prokuratura zarzuca politykowi, że jako premier przekroczył swoje uprawnienia i podjął działania w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich 10 maja 2020 r. w trybie wyłącznie korespondencyjnym bez podstawy prawnej.
Czytaj też:
Morawiecki pytany o sprawę Mateckiego. "Nie znam pana posła osobiście"Czytaj też:
"Tusk woli grać w ping-ponga". Morawiecki publikuje spot
