– Nie przewiduję stanowiska wicepremiera dla nikogo z Polski 2050 – stwierdził krótko premier Donald Tusk, ucinając tym samym wewnętrzny spór w partii Szymona Hołowni o to, komu powinna należeć się teka wicepremiera w zrekonstruowanym rządzie.
Partia marszałka Sejmu już zdążyła się skonfliktować w kwestii tego, kto ma być wicepremierem z jej ramienia w "nowym" rządzie. Szymon Hołownia forsował na to stanowisko minister funduszy Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz, ale część działaczy chciała stanowiska dla Michała Koboski. O tym, kto zostanie wicepremierem, miało zdecydować głosowanie.
O ruch Tuska zapytano lidera Lewicy. – To są decyzje premiera. Nie będę komentował spraw kadrowych. Mam marzenie, żebyśmy zakończyli sprawę, nie szukali różnych rozwiązań. Premier jest premierem, ma prawo do konstrukcji swojego rządu i gabinetu tak, jak będzie uważał – stwierdził wicemarszałek Sejmu.
Włodzimierz Czarzasty nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy po myśli Lewicy jest to, żeby Polska 2050 pozostała bez wicepremiera. – Umowa koalicyjna jasno to precyzuje. Umowę w tym względzie można zmienić, jeśli premier taką zmianą zaproponuje. My, jako Lewica, jesteśmy bardzo otwarci na wszystkie dyskusje w tej sprawie. Nie będzie żadnej wielkiej bitwy – zapewnił. Stwierdził, że w tej kwestii partia Hołowni robi "z igły widły".
Nie będzie rekonstrukcji 22 lipca
Tusk odniósł się również do najnowszych doniesień na temat terminu rekonstrukcji rządu, które pojawiły się po wypowiedziach Włodzimierza Czarzastego. W środę lider Lewicy przekazał, że na wniosek Szymona Hołowni rekonstrukcja rządu zostaje przesunięta na 22 lipca.
– To nieporozumienie. Nie wiem, skąd marszałkowi Czarzastemu przyszła ta data do głowy. Marszałek Hołownia poprosił o krótką przerwę ze względów osobistych i zaproponował, by kluczowe obrady odbyły się między 22 a 25 lipca. 22 lipca to może ucieszyłoby Czarzastego, ale mnie niekoniecznie – powiedział premier.
Czytaj też:
Oto plan Hołowni? Enigmatyczne słowa polityka PiSCzytaj też:
Sondaż: KO i PiS idą łeb w łeb. Jedna partia "systematycznie" zyskuje poparcie
