Agencja Reutera poinformowała, że ładunek zdetonował zamachowiec-samobójca. Premier Wielkiej Brytanii Theresa May określiła wydarzenia w Manchestrze jako "przerażający atak terrorystyczny".
Świadkowie mówią nawet o kilku wybuchach. Na nagraniach zamieszczonych w mediach społecznościowych widać panikę wśród uczestników koncertu. Słychać krzyki i uciekających ludzi. W hali było ok. 20 tysięcy osób.
Konsulat RP w Manchestrze poinformował, że na razie nie ma informacji o poszkodowanych Polakach. Placówka uruchomiła specjalny numer telefonu dla bliskich i rodzin osób, które mogły być na koncercie (+44 (0) 203 078 9621).
Brytyjska policja ustala oficjalną wersję wydarzeń. O godz. 10.00 czasu londyńskiego zaplanowano posiedzenie sztabu kryzysowego. Jeśli służby potwierdzą, że atak podczas koncertu w Manchesterze to akt terroru, będzie to najpoważniejszy zamach na Wyspach od 2005 roku.
Czytaj też:
Eksplozja na koncercie w Manchesterze. Policja: Są ofiary śmiertelne