Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował w środę, że zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski po jego zawiadomieniu wszczął śledztwo w sprawie podejrzenia dokonania zamachu stanu przez m.in. premiera Donalda Tuska, marszałków Sejmu i Senatu, szefa Rządowego Centrum Legislacji oraz niektórych sędziów i prokuratorów.
Rzecznik prasowa prokuratora generalnego przekazała, że zarówno Adam Bodnar, jak i pełniący obowiązki prokuratora krajowa Dariusz Korneluk dowiedzieli się w środę z mediów o tym, iż prokurator Michał Ostrowski wszczął postępowanie karne z zawiadomienia prezesa TK o możliwości popełnienia przestępstwa zamachu stanu przez najważniejszych urzędników państwowych.
Kaczyński zabrał głos
O sprawę był pytany prezes PiS w rozmowie z dziennikarzami. Polityk podkreślił, że obecnie mamy do czynienia z łamaniem artykułu 127 Kodeksu karnego, "czyli popełnienie bardzo ciężkiego przestępstwa", które polega na zmianie ustroju politycznego siłą.
– I to nie jest nic nowego, bo ja to przecież mówiłem wielokrotnie. Nie wiem ile razy, ale przynajmniej z 5 razy na konferencjach prasowych mówiłem, że trzeba odwołać się do tego artykułu, a używanie określenia „zamach stanu” w tym szerszym tego słowa znaczeniu jest uzasadnione – stwierdził Jarosław Kaczyński w Sejmie.
– Jest łamanie w tej chwili prawa w taki sposób, że można zakwalifikować to z tego artykułu i bardzo dobrze, że takie śledztwo przez legalnych prokuratorów zostało podjęte – dodał polityk.
Bodnar: Wierni żołnierze Ziobry realizują konkretne zadania
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar pytany o tę sprawę powiedział dziennikarzom w Brukseli, że "wierni żołnierze Zbigniewa Ziobry, czyli Bogdan Święczkowski oraz pan Michał Ostrowski, realizują bardzo konkretne polityczne zadania".
– Nic nie zatrzyma prokuratury przed działaniami na rzecz obywateli, przed odpowiedzialnością na rzecz społeczeństwa i przed rozliczaniem tych wszystkich nieprawidłowości, które miały miejsce w ciągu ostatnich lat – oświadczył.
Pytany, jakie podejmie kroki w związku ze wszczętym śledztwem, szef resortu odpowiedział, że najpierw chce zapoznać się z wnioskiem. Zwrócił uwagę, że nie powinien o tak poważnych zawiadomieniach dowiadywać się z mediów.
Czytaj też:
Poseł zaatakował Kaczyńskiego: Pana brat przewraca się w grobieCzytaj też:
"Kaczyński mówi, że zrobiliście zamach stanu". Tusk publikuje nagranie