"Z radością informuję, że do Polski właśnie wpłynęło 5 mld euro z programu RePowerEU będącego częścią KPO. To pieniądze na tanią zieloną energię dla polskich obywateli. #CzasInwestycji" – napisała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter).
Pieniądze z KPO dla Polski
W połowie grudnia premier Donald Tusk poinformował, że rząd złożył wnioski o płatność z KPO. Szef rządu zapowiedział wówczas, że pierwsza transza wyniesie 5 mld euro i trafi do Polski jeszcze w tym roku.
– Mamy wspólny cel, aby budować razem praworządność i nadrobić stracony czas. Wypłaty będą przygotowywane i czekam na rozmowy dotyczące "kamieni milowych". Będziemy pracować nad uruchamianiem Krajowego Planu Odbudowy. Cieszę się z tych kroków, które chcecie rozpocząć i rozwiązać obowiązujące dylematy – powiedziała w Brukseli przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
– Są pierwsze i to duże pieniądze. Najważniejsze nie były jednak pieniądze, a praworządność i nasze wspólne wartości. Polacy nie godzili się na Polskę bez rządów prawa. Dziś mówimy, że ten pozytywny krok ruszył, a wielkie europejskie, czyli nasze, pieniądze zaczynają płynąć do Polski – stwierdził premier Donald Tusk. – My w Polsce bardzo poważnie traktujemy kwestie praworządności. Kluczem było przywrócenie reguł praworządności w Polsce. Bez tego ani Komisja Europejska nie zgodziłaby się na pierwsze wypłaty, ani ja bym państwu i Komisji głowy nie zawracał – dodał.
Po rewizji budżet KPO powiększy się do 59,82 mld euro (261,4 mld złotych), w tym 25,28 mld euro (110,4 mld złotych) w postaci dotacji i 34,5 mld euro (151 mld złotych) w formie preferencyjnych pożyczek. Wypłata ponad 5 mld euro zaliczek nie zależy od spełnienia jakichkolwiek "kamieni milowych" przez Polskę.
Czytaj też:
Na co pójdą środki z KPO? Minister wskazała pierwsze trzy inwestycjeCzytaj też:
Jaki: Nielegalny polityczny szantaż i prawdziwe łamanie praworządności